Fredd Fredd
502
BLOG

Podatek bankowy dobry jest i zdrowy

Fredd Fredd Gospodarka Obserwuj notkę 11

Stosując moja prostą jak budowa cepa, ale jakże dobrze opisującą świat finansów zasadę, iż: "to co według banksterów jest złe, w rzeczywistości jest dobre dla Polski i Polaków i na odwrót" nie mam wątpliwości, że podatek bankowy to rozwiązanie dobre, korzystne i pożądane. Świadczy o tym skowyt jaki wydają z siebie banksterzy, ich lobbyści oraz płatne bankoweimage trolle w Internecie. 

W sobotę kandydatka na premiera partii opozycyjnej przedstawiła główne założenia nowego podatku: 0,39% od aktywów bankowych, SKOi i banki spółdzielcze zwolnione. To ostatnie może odbić się czkawką w instytucjach uni9jnych, bo zahacza o tzw. "dyskryminację pośrednią", ale sam kierunek jest słuszny. Instytucje, które zarabiają krocie na zalegalizowanym przez państwo wyzysku jego obywateli powinny w większym stopniu dzielić się zyskami.

Zostawmy jednak moralne rozważania, skupmy się na spodziewanych skutkach praktycznych dla klientów banków. Banksterzy straszą, że przerzuca podatek na klientów. Po pierwsze na klientów przerzucili, narzucili i zarzucili wszystko co się dało. Mamy opłaty, marże i oprocentowanie kredytówimage najwyższe w Europie. Gdyby mogli coś jeszcze na klientów przerzucić, dawno by to zrobili. Pisałem niedawno jak prokonsumenckie rozwiązania w obowiązkowym OC samochodów nie podniosły cen polis (miały według ubezpieczycieli), podobnie będzie z cenami usług bankowych. Konkurencja na rynku nie pozwoli.

Zdecydowanie banki będą bardziej dbać o rentowność operacji, spodziewałbym się, że ograniczą akcje kredytową uważniej weryfikując zdolność kredytowąimage, by zminimalizować ryzyko nieoddania pożyczonych pieniędzy. Czy to źle? Uważam, że to bardzo dobrze. Banksterzy straszą nas, że spadek konsumpcji na kredytimage zahamuje wzrost gospodarczy. A do dupy z takim wzrostem gospodarczym! Czy słyszał ktoś, żeby gdzieś zbudowano bogate społeczeństwo w ten sposób, iż wciska się biednym pieniądze, których nie są w stanie oddać, żeby sobie za nie pokupowali za granicą rzeczy, które nie są im potrzebne. Telewizor większy o kilka cali, nowy smartfon, nowy bardziej awaryjny samochód, wycieczka do Tunezji, wszystko na kredyt.  Może czas z tym skończyć, niech sobie banksterzy zakręcają kurek z kasa, wyjdzie to nam tylko na zdrowie.  Nawet kolonizatorzy przywozili i rozdawali perkal i koraliki dzikim, którzy nie byliby tak głupi, żeby pożyczać pieniądze od białych, po to żeby sobie nakupować tych koralików, a Irokezi znad Wisły i owszem są. 

Obecny model działalności bankowej to udzielić jak najwięcej kredytówimage. Klient nie odda, nie szkodzi, sprzeda się powiązanemu funduszowi sekurytyzacyjnemu z Luksemburga, stratę odliczy od podatki, fundusz na windykacji zarobi, my tu nie zapłacimy podatku. Gra i buczy!  Codziennie mam skrzynkę pocztowa zaspamowaną ofertami kredytów, włączam telewizor reklamy kredytów, radio w samochodzie to samo. W centrum każdego miasta bank na banku, w centrach handlowych podobnie. Kredyt to nie jest produkt masowy dla najuboższych, to produkt dla bogatych.

Najlepszym potwierdzeniem niemożności przerzucenia na klientów podatku bankowego jest przecena akcji banków na WGPW. Juz inwestorzy dobrze wiedzą co jest możliwe, a co nie i ewidentnie dyskontują spadające zyski banków.

Pewnym zagrożeniem jest będzie równoczesne wprowadzenia podatku bankowego i przewalutowanie kredytów frankowych, ale być może wobec nieuchronnego obciązenia kosztem przewalutowania również podatników (kto mówi, że zapłacą wyłacznie banki kłamie, kto mówi, że wyłącznie podatnicy też)  chodzi o to by zapłacić z podatku bankowego część podatników. Kredytyimage walutowe w rok - dwa znikną, a podatek bankowy zostanie, więc gra jest wart a świeczki. Panowie banksterowie bonanza nad Wisłą własnie się kończy…

tradycyjnie zapraszam na mój blog:

http://upadlosckonsumencka--pk.blog.pl/

Fredd
O mnie Fredd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka